poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dubaj: dzień 8 i 9

Przedwczoraj w klubie u Cavalliego było znowu extra! Szkoda, że już musimy stąd wylatywać, bo chętnie poszedłbym tam jeszcze raz na imprezę. Wczoraj zrobiliśmy sobie spacer po plaży i parku położonym całkiem niedaleko, natomiast żeby się trochę ochłodzić poszliśmy pojeździć na łyżwach na lodowisku w Dubai Mall, tam też poszliśmy coś zjeść i zaglądnęliśmy do paru sklepów. Wieczorem ostatni raz przeszliśmy się nocą po Marinie i posiedzieliśmy w jednej z knajp na fajce wodnej. Rano wyruszyliśmy jeszcze na jacht, było ciepło ale strasznie wiało więc nie pływaliśmy zbyt długo, zacumowaliśmy i poszliśmy się przebrać, bo na 17:00 u Cavalliego czekała na nas niespodzianka od naszej koleżanki – obiad pożegnalny. Jedzenie było świetne! Wróciliśmy właśnie się spakować, mamy chwilę jeszcze żeby posiedzieć i pogadać i po północy będziemy zbierać się na lotnisko... 

NIE CHCĘ STĄD WYJEŻDŻAĆ! ):




2 komentarze:

  1. Ja też chcę do Dubaju, ale tam musiało Ci być fajnie <333 Mam nadzieję, że nawet jak wrócisz bedziesz nas zasypywać mnóstwem zdjęć <3

    OdpowiedzUsuń